Błyszczące spodnie z Bershki 20.01.2019

Jeszcze w listopadzie przeglądając rzeczy pojawiające się na sklepowych półkach wiedziałam- karnawał zagości także w naszych codziennych stylizacjach. Dawno bowiem nie widziałam tylu cekinowych, welurowych czy aksamitnych propozycji. Sieciówki zasypały nas kopertowymi mini z frędzlami, cekinowymi dzwonami, krótkimi topami. Czyli wieloma imprezowymi propozycjami. 

W tym przypadku mamy dwa wyjścia — pobudzić nasze społeczne życie wypełniając kalendarz imprezami, koktailmi (i nie mówię tu o alkoholu) oraz nocnymi wypadami w gastronomiczne zakątki miasta lub dostosować ww. szalone propozycje ubrań do codziennych stylizacji miksując je z rzeczami z naszej garderoby. 


W tym poście pokażę Wam moją próbę podjęcia tematu i ujarzmienia wyjątkowych spodni z Bershki. Ich wyjątkowość nie polega tylko na użyciu błyszczącego materiału. Całe są bardzo opinające i zakończone podwójnym dzwonem — takim który bardziej kojarzy się ze scenicznym strojem Abby niż klasycznymi hippie jeansami. 

Żeby złagodzić ich sceniczny charakter w tej stylizacji postawiłam na minimum dodatków. Ograniczyłam się do delikatnej biżuterii, czarnej, skórzanej torebki, klasycznego zegarka i prostych, czarnych botków. 

Drugim filarem tej stylizacji jest duży biały sweter z Zary. Użycie go w jakimkolwiek zestawieniu od razu sprawia, że wygląda się schludnie, klasycznie, po prostu dobrze! ( Dlatego mam 2 sztuki tego samego modelu). Uważajcie jednak żeby nie wpaść w pułapkę "jednej góry" — mogłabym nosić go cały tydzień, tylko zmieniając dół looku.  

W taki oto prosty sposób szalone, karnawałowe spodnie stały się elementem codziennej stylizacji. W przypadku tak mocnych dołów obszerna, klasyczna góra w stonowanych odcieniach jest zawsze dobrym wyjściem. Ja dodatkowo polecam golfy — zawsze dodają trochę klasy.

Chcecie zobaczyć jak sweter ten działa z cekinową spódnicą? Wpadnijcie TUTAJ


sweterZara
spodnieBershka
zdjęciaKacper Kuniszek