Balmain dla H&M 18.10.2015
Bałam się, że kolekcja ta wywoła u mnie tak ogromny wystrzał adrenaliny z tego zakupowego rozemocjonowania, że polecę do H&M od razu po przyjeździe do Warszawy. Szczeście w nieszczęściu — nie stanie się tak.
W kolekcji znalazło się dosłownie kilka rzeczy które chciałabym mieć w swojej szafie.
Jak widzicie — nie ma tych rzeczy wiele, a te, które wybrałam są charakterystyczne dla Balmaina. Cechuje je bogate zdobienie, precyzyjność wykonania, barokowe nawiązania.
To natomiast kilka przykładów… Które mnie w tej kolekcji rozśmieszyły. Przykładowa marynarka, którą dostaniemy w pierwszej lepszej ciuchbudzie lub tshirt, który wygląda na zdjęty z manekina po wyprzedaży i kolczyki, które we wszystkich sieciówkach wyprzedały się już w zeszłym sezonie,
No..to poczekamy jeszcze rok;)